Wakacje to nie czas harcerskiego leniuchowania. Tydzień temu udowodnił to pion harcerski spotykając się na zbiórce wakacyjnej :-)
Teraz przyszedł czas na zastęp Ignis wsparty Majką i Oliwią. 30 czerwca
i 1 lipca dziewczyny spędziły w Wiźnie! Jadąc do niej odszukiwały kesze
poznając historię mijanych miejscowości. I to należy zaznaczyć, że
dziewczyny podczas wyjazdu - znalazły rekordową ilość keszy jak na
dotychczasowe wyprawy openqachingowe!!! Maja jako czujny "pilot" w
mgnieniu oka odnajdywała meijsca ukrycia keszy a reszta harcerek jakby z
wbudowanym radarem szybciutko odnajdywała ukryte tutki.
W Wiźnie korzystając z uroków pogody udałyśmy się pod czujnym okiem drużynowego nad Narew i tam... pływałyśmy kajakami i rowerami wodnymi. Darii tak bardzo spodobało się nad rzeką, że zaplanowała nawet przynieść na sobie dosyć spore ilości rzecznego piasku. :-)
Przed ogniskiem była gra w bule, a podczas ogniska nie tylko kiełbaski,
ale i wspólne śpiewy, bo ... śpiewać każdy może o czym przekonała nas
Ola urzekając nietypową wersją jednej z harcerskich piosenek. Na ognisku
okazało się, że Daria, Oliwka i Gabrysia - potrafią pięknie grać na
gitarach, Ewa zaś skrywa swój talent za ukulele, którym mamy nadzieję
się pochwali.
Na zdjęciach przepiękne murale w Wiźnie prezentujące historię tego
miejsca i bitwę jaka rozegrała się w 1939 roku. Wizna zwana jest
"polskimi Termopilami" A dlaczego? Polecamy sprawdzić!My nie mogłyśmy
przejść obok nich obojętnie!
Wyjazd był niezwykle udany - ale jaki mógłby skoro wzięły w nim udział tak fajne harcerki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz