wtorek, 17 lipca 2018

Obóz harcerski w Sztutowie cz.1 - To były piękne dni!


"Ich pojutrze - to nasze dziś" - takie hasło towarzyszyło nam podczas obozu naszej drużyny w bazie Hufca Grójec w Sztutowie. 24 harcerek i harcerzy z naszej drużyny spędziło tam 11 dni od 6 do 16 lipca.
Na apelu inauguracyjnym poznaliśmy kadrę Zgrupowania obozów Hufca ZHP Sokołów Podlaski "Niepodległe Orlęta". Komendantką zgrupowania była hm.Marianna Popławska.  Obok nas swój obóz miała 9SDH "Orlęta", na czele którego stanął dh.pwd.Rafał Mikołajewski.  
Na apelu powitalnym drużynę meldowała pionierka Aneta Górska - nasza oboźna!
Mogliśmy też bliżej poznać harcerki i harcerzy m.in. z Kosowa Lackiego, Sabni i niezrzeszonych uczestników obozu z podobozu "Cienie lasu" z komendantką hm.Anną Chmiel, którą wspierali dh.Elwira Paprocka i dh.Damian Kosina.
Miło nam było spędzić też czas z 20 DHN "Bużanie" i z dh.pwd.Magosią Klepacką-Strzałą i dh.Basią Woźniak.
Komendantką obozu 22DH była nasza drużynowa phm.Anna Kożuchowska-Kurylak, z-cą dh.pwd. Adam Mazurek.



Flagową podczas obozu była zuchna Oliwka Koc.




 Strażnikami ognia na naszym pierwszym ognisku byli...dwaj Kubusie :-)
 Ognisko poświęcone Szarym Szeregom, na którym złożyliśmy przyrzeczenie Szarych Szeregów rozpoczęło oficjalnie nasz obóz. Gawędę wygłosiła dh.Alicja Milik.
Na czas obozu przyjęliśmy konspiracyjne nazwy zastępów. Byli więc w obozie Zawiszacy, przedstawiciele Szkół Bojowych i Grup Szturmowych, a Kadrówka - nazwana została Kwaterą Główną (PASIEKĄ).



Nasz obóz rozpoczęły zajęcia z pionierki obozowej. Wszyscy z dużym zaangażowaniem zabrali się do pracy, aby harcerskie namioty i teren wokół nich był dla nas miłym miejscem na te 11 wspólnie spędzonych dni. Pod nadzorem przybocznych i zastępcy komendantki obozu - dh.Adama - powstał szlaban, ogrodzenie, miejsce spotkań i zajęć pod plandeką.








Mieliśmy piękną tablicę ogłoszeń wykonaną pod nadzorem dh.Klaudii Balickiej, którą przyozdobiły własnoręcznie wykonane lampiony.


Uporządkowaliśmy też teren na naszym placu. Tu niezastąpione w operowaniu grabiami okazały się dh.Magda Zieniewska i dh.Ola Koc :-)

Na ognisku powitalnym naszą drużynę w piękny sposób przedstawiły dh.Magda Zieniewska i dh.Marysia Pieczyska.


 Dh.Gabrysia Woźniak i dh.Kamila Plichta zadbały o to, abyśmy podczas obozu nauczyli się nowych piosenek. Dziewczyny pięknie przygrywały nam na zajęciach i ogniskach.
Podczas obozu poznawaliśmy historię Szarych Szeregów oraz bohaterskie losy tych - co polegli w obronie naszego kraju.







 














Rysunki - plakaty szaroszeregowe przyozdobiły nasze obozowisko.







Rozpoczęliśmy też zdobywanie imienia dla drużyny Tadeusza Zawadzkiego  ps. "ZOŚKA". Nie obyło się więc bez zajęć poświęconych "Zośce" zwanym też "Kotwickim".
W niedzielę 8 lipca byliśmy w kościele w Sztutowie. Tydzień później uczestniczyliśmy w polowej Mszy Świętej odprawionej przez dh.hm. Roberta Szulenckiego, z którym mieliśmy później spotkanie poświęcone braterstwu i przyjaźni w harcerskie i drużynie.





W programie naszego obozu nie zabrakło wycieczek. Po krótkim zwiedzaniu Gdańska, popłynęliśmy statkiem Biała Perła na Westerplatte.













Na Westerplatte odbyliśmy spacer poznając historię tego bardzo ważnego dla nas wszystkich Polaków miejsca, które 1 września 1939 roku jako pierwsze zostało zaatakowane przez III Rzeszę. w historię miejsca wprowadziła nas swoją piękną gawędą - komendantka Zgrupowania Obozów Hufca ZHP Sokołów Podlaski "Niepodległe Orlęta" hm.Marianna Popławska.








Będąc na obozie w Sztutowie nie mogliśmy nie odwiedzić Muzeum Sztuthoff, gdzie w latach 1939 - 1945 mieścił się nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady. Miejsce to, dzięki zachowanym barakom i innym elementom obozu, wywarło na nas bardzo duże wrażenie. 







Ponieważ pogoda dopisywała nie obyło się bez plażowania, kąpieli w morzu, porannych zapraw i gier plażowych!


















 Zabawa "Elfy, krasnale i olbrzymy" znaleziona przez dh.Kubę Niemirkę - barrrrdzo nam się spodobała!





Gry - to coś co bardzo lubimy. "Co robisz mała różowa świnko?" - rozbawiło nas do łez. 




Były też podchody, wyznaczanie azymutów, gra z kodami QR, podczas której poznawaliśmy życiorys Tadeusza Zawadzkiego ps.ZOŚKA.






















Była też m.in. nocna gra "Medyk" i gra fabularna "Mały sabotaż". Zanim odbyła się jednak gra "Medyk" - trzeba było zrobić nosze!!








Przed grą "Medyk" ćwiczyliśmy pierwszą pomoc.




Przypomnieliśmy też sobie nadawanie chorągiewkami Alfabet Morse'a nadając tajne wiadomości.









9 lipca w nocy, nad polskim morzem odbyło się Przyrzeczenie Harcerskie, które złożył dh.Bartosz Niemirka oraz Obietnica Zuchowa zuchny Olwi Koc. Przyrzeczenie przygotowały dh.Ewa Milik, dh.Daria Małko, dh.Daria Niemierka.











12 lipca zaprosiliśmy do siebie całe nasze zgrupowanie na świecowisko "Wojna - śmierci w oczy". Przedstawiliśmy fragmenty przedstawienia, przypominając wszystkim bohaterskie losy członków Szarych Szeregów i Janusza Korczaka. 









 Zanim jednak zaproszone obozy dotarły do nas - harcerze musieli odszyfrować zaproszenie :-)
 Tej samej nocy przyjęliśmy do drużyny dh.Oliwkę i dh.Bartka wręczając im granatowe pagony!


13 lipca wystąpiliśmy na Festiwalu Piosenki Obozowej :-) Było miło i wesoło.


Na obozie nie mogło zabraknąć też zajęć z maskowania!!! To coś - co bardzo lubimy!








Oj działo się na "zaślubinach z morzem!" Przygotowali je: dh.Alicja Milik, dh.Kinga Zdunek, dh.Martyna Sankowska, dh.Aneta Górska i dh.Norbert Fiuczek na czele z dh.Adamem!



















Podczas obozu uczyliśmy się układania harcerskich stosów ogniskowych. Zajęcia te przygotowali i poprowadzili dh.Jakub Przystupa i dh.Jakub Niemirka.






 Ognisko typu "gwiazda"
Ognisko typu "wigwam"
 Ognisko typu "piramida"
Wiele radości sprawiło nam "gotowanie na polanie". Na specjalnej balszce piekliśmy podpłomyki według receptury pradziadaka Mazurka :-), tosty z serem i smażyliśmy kiełbaski. Było bardzo smacznie i miło!
















Swoją wiedzę harcerską sprawdzaliśmy podczas gry "Ślimak - 100 lat ZHP i Niepodległości"



Mieliśmy też czas na … strzelanie z łuku!






Na apelu pożegnalnym naszej drużyny wszyscy otrzymali drobne upominki, na pamiątkę wspólnie spędzonych dni. Były słowa podziękowań i wzruszenie, którego nie dało się opanować. Nic dziwnego, bowiem mimo, że czasami nie zgadzamy się ze sobą - jesteśmy przecież jedną drużyną, którą bardzo wiele łączy.












Na ognisku pożegnalnym zgrupowania strażnikiem ognia mianowany został nasz oboźny dh.Jakub Przystupa. Z łezką w oku wspólnie śpiewaliśmy wspominając obozowe dni.











Obóz zakończył apel zgrupowania, a my z wielkim bagażem wspomnień 16 lipca wróciliśmy do domu, żegnając zielone harcerskie namioty, które przez 11 dni były naszym domem.




 Obóz na apelu meldował nasz przyboczny drużyny i kwatermistrz obozu.


11  dni minęło bardzo szybko - za szybko. Był to dla nas czas odpoczynku i pracy. Czas, który wspominać będziemy bardzo długo! Jedyny i wyjątkowy - bo spędzony w gronie drużyny pod harcerskim niebem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz