Tomasza – nadwornego kaligrafa z grodu Drohickiego na spotkanie kompanija nasza zaprosiła. Pióra strusie i gęsie oporządziła. Tomasz z łaskawości swojej do wiedzy przekazywania się zabrał. Nauka pisma to jednak nie łatwa sprawa. Kreski, kropki stawiać odpowiednio uczył. Kleks co chwilę się pojawiał. Litery niezgrabne, choć z chęcią szczerą pisane. Trudne to zajęcie, aż myśl nas naszła – jak drzewiej pisano? A co się dziś działo - śpieszymy Wam donieść!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz