Dzień dziecka po harcersku ... czyli jak? Przede wszystkim wspólnie z drużyną, w lesie, spędzony na zabawie.
Zbiórka rozpoczęła się grą, podczas której "królowały" znaki patrolowe".
Po drodze musieliśmy odnaleźć ukryte zadania i odszyfrować wiadomości. Oj z tą naszą spostrzegawczością ... :-)
Trasa jak widać piękna, wśród pól i łąk wiodła nas do celu.
Humory? Dopisywały - co widać na powyższym zdjęciu.
Namiot z pałatek??? Da się taki zrobić? A no da!
I nawet cały patrol się tam mieści?
Wspólne omówienie zadań punktowych...
GRA proporce!
My z lewej, Wy z prawe i po proporzec...pierwsze ustalenia, plan działania jak wykraść proporzec innych już są... A co z realizacją?
Opaski gotowe! Czas działać!
Kuba z Martyną nie miał łatwo...
Przez las, przez krzaki do celu...
A potem...łuki, zabawa mieczami z dh.Adamem.
Przypomnienie Alfabetu Morse'a i nadawanie chorągiewkami, które idzie nam coraz lepiej.
Nie obyło się bez nauki wyznaczania azymutów z dh.Michałem.
ZBIÓRKA W LESIE to strzał w "dziesiątkę"!
Foto: phm.Anna Kożuchowska-Kurylak
pion.Martyna Sankowska
pion.Alicja Milik
och.Magdalena Zieniewska
och.Gabriela Czapska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz